Gdy rozglądamy się dookoła widzimy jak często kpi się dziś z
miłości. Najbardziej boli mnie kpina z tej miłości najświętszej,
najpiękniejszej i najprawdziwszej - z Bożej miłości. To dosłownie tak jakby
ktoś dziś oddał życie za daną osobę na jej oczach, a ona stwierdziłaby : ‘pfi,
przecież nie prosiłem o to.’ Często możemy słyszeć także różnego rodzaju
oskarżenia, np. o zamydlanie oczu ludziom przez religię, czy posądzanie osób
wierzących po prostu o głupotę. Spotykam się z takimi argumentami jak np. ‘Religia
wmówiła ludziom, że gdzieś tam jest sobie Bóg, który wszystkich kocha, i
dlatego daje ludziom spis zakazów, a za nieprzestrzeganie ich skazuje ludzi na
piekło, a to wszystko z miłości.’ Ludzie piszą o tym, śmiejąc się, niejako z
paradoksu, który rzekomo jest w wyznawanej przez chrześcijan wierze. A to jest
to o czym pisałam w poprzednim poście, o tym stosie niepotwierdzonych
informacji przekazywanych sobie z komputera do komputera. W TYCH ARGUMENTACH
NIE MA PRAWDY. Przykazania, które
niektórzy uważają za przejaw braku miłości, są w rzeczywistości DAREM. Są
zbiorem zasad, dzięki którym możemy kroczyć po drodze miłości i w pełni ŻYĆ z
dala od zła. Są wyznacznikiem naszej WOLNOŚCI. Człowiek myśli, że dopiero jak
nie ma żadnych zasad i robi, co chce to jest w pełni wolny. BZDURA. Wtedy
właśnie jest zniewolony - zniewolony przez grzech. Jak zastanowisz się nad
przykazaniami to zrozumiesz, że w ich treści zawarta jest troska o dobro
człowieka, ochrona jego godności. Przykazania wyznaczają piękną ścieżkę, która
prowadzi ku dobru. I kolejna ważna rzecz - Bóg nikogo nie zsyła do piekła. To
człowiek sam wybiera wieczne potępienie. Bóg daje nam coś pięknego - wolną
wolę. Bóg nikogo do niczego nie zmusza i każdego z nas przeznaczył do
świętości, do życia przy Nim w chwale. I to od nas zależy czy pójdziemy tą
drogą, czy odwrócimy się od Boga. Na dodatek ze względu na grzech zniewalający
ludzkość, i ze względu na ogrom miłości, Bóg poświęcił własnego Syna, aby każdy
kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne (por. J 3, 16). Bóg umarł
za nas na drzewie Krzyża, zwyciężył
grzech i tym samym otworzył nam drogę ku wiecznej chwale. To jest ogromny dar,
z którego niestety niektórzy nie chcą skorzystać w imię niby wolności.
Kolejnym problemem jest niedowierzanie Bożej miłości.
Człowiek wie, że Bóg kocha wszystkich, ale nie potrafi odnieść tej Bożej
miłości do siebie samego. Czy wydaje ci się, że Chrystus ma serce, które dzieli
na miliardy kawałków, aby każdy miał swoją mikrocząstkę Jego miłości? Skądże!
Chrystus ma całe serce i całą pełnię miłości tylko dla ciebie! Dla każdego ma całe
serce pełne miłości.
„Wtem ujrzałam Pana w piękności
niepojętej, który spojrzał się na mnie łaskawie i rzekł: Córko Moja, i
Ja z miłości ku tobie zstąpiłem z nieba, dla ciebie żyłem, dla ciebie umarłem i
dla ciebie stworzyłem niebiosa. - I przytulił mnie Jezus do
swego Serca (…)”
‘Dzienniczek’, cytat nr 853
Jezus
dla ciebie zstąpił z nieba! Dla ciebie żył, dla ciebie umarł i dla ciebie
stworzył niebiosa! Czy wiesz co to znaczy? Spójrz na Pismo Święte - ta cała
historia, to wszystko, co się wydarzyło, to wszystko, co jest w Piśmie zawarte,
cała Ewangelia, jest spisane dla ciebie! To twoja księga! Dar dla ciebie! Zobacz
jak wiele Bóg robi, aby mieć cię przy sobie, aby objawić ci swoją miłość.
Pomyśl, że Jezus z miłości ku tobie jest więźniem tabernakulum, z miłości dał
się ukrzyżować, a teraz każdego dnia czeka na ciebie ukryty w hostii, aby dać
ci życie! Czy myślisz, że ten komunikant, ta mała hostia, w której ukryty jest Chrystus,
jest tylko jakąś miliardową cząstką Jego ciała? NIE! W tej hostii zawarty jest
cały Chrystus! Z całym swoim Bóstwem i
całą swoją odwieczną miłością ku tobie!
Zaufaj w końcu! Zobacz jak rani Jezusa wszelkie niedowierzanie Jego miłości i
dobroci:
„O,
jak bardzo Mnie rani niedowierzanie duszy. Taka dusza wyznaje, że jestem święty
i sprawiedliwy, a nie wierzy, że jestem miłosierdziem, nie dowierza dobroci
Mojej. I szatani wielbią sprawiedliwość Moją, ale nie wierzą w dobroć Moją.”
‘Dzienniczek’, cytat nr 300
„- Napisz: Wszystko, co istnieje, jest
zawarte we wnętrznościach Mojego miłosierdzia głębiej niż niemowlę w łonie
matki. Jak boleśnie rani Mnie niedowierzanie Mojej dobroci. Najboleśniej ranią
Mnie grzechy nieufności.”
‘Dzienniczek’, cytat nr 1076
„ + W pewnej chwili dał mi Jezus
poznać, że kiedy Go proszę w intencji, jaką mi nieraz polecają, jest zawsze
gotów udzielać swych łask, tylko dusze nie zawsze chcą je przyjąć. - Serce Moje jest przepełnione
miłosierdziem wielkim dla dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. Oby
mogły zrozumieć, że Ja jestem dla nich Ojcem najlepszym, że dla nich wypłynęła
z serca Mojego krew i woda, jako z krynicy przepełnionej miłosierdziem; dla
nich mieszkam w tabernakulum jako Król miłosierdzia, pragnę obdarzać dusze
łaskami, ale [one] nie chcą ich przyjąć. Przynajmniej ty
przychodź do Mnie jak najczęściej i bierz te łaski, których oni przyjąć nie
chcą, a tym pocieszysz serce Moje. O, jak wielką jest obojętność dusz za tyle
dobroci, za tyle dowodów miłości. Serce Moje napawa się samą niewdzięcznością,
zapomnieniem od dusz żyjących w świecie; na wszystko mają czas, tylko nie mają
czasu na to, aby przyjść do Mnie po łaski.
A więc zwracam się do was, wy - dusze wybrane, czy i wy nie zrozumiecie
miłości serca Mojego? I tu zawiodło się serce Moje, nie znajduję całkowitego
oddania się Mojej miłości: tyle zastrzeżeń, tyle niedowierzań, tyle
ostrożności. Na pociechę twoją powiem ci, że są dusze w świecie żyjące, które
Mnie szczerze kochają, w ich sercach przebywam z rozkoszą, ale jest ich
niewiele. Są i w klasztorach dusze takie, które radością napełniają serce Moje,
w nich są wyciśnięte rysy Moje i dlatego Ojciec niebieski spogląda na nie ze
szczególniejszym upodobaniem. Oni będą dziwowiskiem aniołów i ludzi; liczba ich
jest bardzo mała, one są na obronę przed sprawiedliwością Ojca niebieskiego i
na wypraszanie miłosierdzia dla świata. Miłość tych dusz i ofiara podtrzymują
istnienie świata. Najboleśniej rani Moje serce niewierność duszy szczególnie
przeze Mnie wybranej; te niewierności są ostrzami, które przebijają serce Moje.”
‘Dzienniczek’,
cytat nr 367
Właśnie stąd objawienia św. Faustyny. Stąd ten ogromny dar
dla ludzkości jakim jest obraz „Jezu, ufam Tobie!”. Zachęcam cię do
przeczytania choć fragmentów ‘Dzienniczka’, w którym Bóg chciał, aby jak
najwięcej opisane było Jego miłosierdzie. Aby ludzie w końcu uwierzyli w Jego
miłość, mękę, którą przeszedł z powodu tej miłości do nas, i abyśmy w końcu
przyszli do Niego i u stóp tabernakulum otrzymywali konieczne łaski i umacniali
się na drodze do życia wiecznego.
Przeczytaj dziś opis Jego męki (możesz wykorzystać Ewangelię
św. Jana, Rozdział 19), albo obejrzyj jakiś film ukazujący tę mękę, np. „Pasja”
M. Gibsona. Może już czytałeś, pewnie już widziałeś. Ale zrób to po raz kolejny
i czytaj/oglądaj tak jakby męka ta podjęta była tylko i wyłącznie dla ciebie. On
z miłości dla ciebie dał się poniżyć i ukrzyżować, to miłość ku tobie trzymała
Go na krzyżu.
MODLTIWA DO PANA JEZUSA UKRZYŻOWANEGO
O, Chryste ukrzyżowany, my byliśmy tą
ziemią, w którą został zatknięty sztandar Twojego krzyża: my byliśmy naczyniem
dla przyjęcia Twojej krwi, która spływała z krzyża na ziemię (…) ziemia nie
mogła utrzymać prosto krzyża; byłaby nawet odmówiła tej niesprawiedliwości; ani
gwóźdź nie wystarczał, by utrzymać Cię zranionym i przybitym do krzyża, gdyby
niewysłowiona miłość, jaką pałałeś dla naszego zbawienia, nie była Cię
przytrzymała. Tak więc płomienna miłość dla chwały Ojca i naszego zbawienia
trzymała Cię na krzyżu.
Jeśli znam i poślubiam tę prawdę, znajdę we Krwi Twojej, o Chryste, łaskę,
bogactwo i życie łaski, znajdę okrycie dla mojej nagości, szatę ślubną
płomiennej miłości, skropioną i przetykaną krwią i ogniem, a Ty tę Krew z
miłości wylałeś i zjednoczyłeś z Bogiem.
O Chryste ukrzyżowany, spraw, abym we Krwi Twojej karmiła się miłosierdziem;
przez Krew niech ustanie ciemność i niech kosztuję światłości. Przez Krew
bowiem pozbędę się chmury miłości własnej i niewolniczego lęku sprawiającego
cierpienie, a zdobędę świętą bojaźń i pewność Bożej miłości, którą znajdę we
Krwi. Lecz kto nie stanie się miłośnikiem tej Prawdy, pozostanie w ciemnościach
i odarty z szaty łaski.
Spraw więc, abym się zanurzyła we Krwi Twojej, o Chryste, który mnie kąpiesz we
Krwi i odziewasz Krwią. Jeśli będę niewierna, ochrzcij mnie we Krwi; jeśli
szatan zaciemni oko mojego rozumu, obmyj Krwią moje oko; jeśli stanę się
niewdzięczna z powodu darów niedocenionych , uczyń mnie wdzięczną we Krwi…
Spraw, niechaj przez żar Krwi ustanie oziębłość; a przez światło Krwi niechaj
ustąpi ciemność, abym się stała oblubienicą Prawdy. Amen.
św. Katarzyna ze Sieny
„W pewnej chwili
powiedział mi Jezus: Spojrzenie
Moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża.”
‘Dzienniczek’, cytat nr 326
Odpowiedz w końcu na spojrzenie z obrazu „Jezu, ufam Tobie!”, zarazem
odpowiadając na spojrzenie z krzyża skierowane właśnie ku tobie. :)